Jak nazwać restaurację, aby sam szyld działał na zmysły i zachęcał do szybkiej rezerwacji stolika? Zobacz jak to zrobiło dziesięć polskich restauracji. W menu same świeże i oryginalne pomysły!
Rynek gastronomiczny w Polsce z roku na rok systematycznie rośnie dopasowując się do bieżących potrzeb konsumentów. Ludzie coraz chętniej wychodzą zjeść coś na miasto, szukają nowych, oryginalnych smaków i klimatycznych miejsc, w których można przyjemnie spędzić czas.
Od pewnego czasu widać również postęp i poprawę jakości w gastronomicznym namingu. Restauratorzy, właściciele lokalów i kawiarni mają w sobie coraz więcej chęci i odwagi, aby zdecydować się na bardziej kreatywny, oryginalny kierunek nazewniczy. Jeszcze kiedyś dominowały nazwy dość stonowane i zachowawcze, zgodnie z regułą społecznego dowodu słuszności: skoro większość ma takie nazwy, to i ja taką przyjmę. Dziś przedsiębiorcy lepiej wiedzą i rozumieją, że ze smakowicie wyróżniającą się nazwą kawiarni, restauracji lub cateringu można sporo zyskać już na samym starcie.
Szukasz nazwy dla lokalu? Wyślij zapytanie
W efekcie na polskim rynku pojawia się coraz więcej ciekawych, odważnych, czasem zaskakujących i zabawnych nazw. Jedni wymyślają je sami, inni dostają takie propozycje od agencji namingowej.
Pomysłowe nazwy restauracji przede wszystkim oddziałują na wyobraźnię, łatwiej zapadają w pamięć (w porównaniu np. z n-tą restauracją U Kasi lub Pizzerią Wenecja). Już w nazwie buduje się tu klimat przedstawiający miejsce, już w samej nazwie tworzy się grunt pod wyborną ucztę. W ten sposób lokal na „dzień dobry” wyprzedza konkurencję posługującą się oklepanymi lub mało apetycznymi nazwami.
Zastanawiasz się jak upichcić dobrą nazwę dla małej knajpki lub dużego lokalu? Sprawdź jak zrobili to inni!
Poznaj pięć wyrazistych przepisów na naming, o które poprosiliśmy właścicieli oryginalnie nazwanych polskich restauracji.
To przykłady nazw bazujące na różnych składnikach, ale łączy je jedno: zostały sprawdzone w praktyce, działają, „smakują” klientom przyciągając do lokalu nowych gości.
Przepis #1: Kreatywna nazwa restauracji
Bułkę przez Bibułkę
Restauracja serwująca śniadania i lunche, Warszawa
Aleksandra Dojnikowska, Bułkę przez Bibułkę: „Nazwę wymyśliła nasza znajoma, co pokazuje, że chyba w takich momentach łatwiej komuś z boku spojrzeć na dany koncept, skojarzyć główne dania i wymyślić „Bułkę przez Bibułkę”. Nazwa jest trochę przewrotna, bo my wcale nie jesteśmy „ą ę” i nie jada się naszych kanapek w białych rękawiczkach. Jesteśmy raczej dość pozytywnie nastawioną do świata marką, nasi Goście to przede wszystkim młode osoby, zatem nazwa, jak najbardziej do nich przemawia. Taka nazwa w jakimś stopniu wyróżnia się na rynku. Istniejemy już prawie sześć lat, zatem jest to na pewno spora część naszego sukcesu.”
Przepis #2: Skojarzeniowa nazwa lokalu
Po Byku
Burger Steak Bar, Warszawa
Łukasz Wilewski, Po Byku: „Szukając nazwy tok myślenia był następujący. Sprzedaję wołowinę, a więc „bydło”. Brzmi słabo, a więc „krowa” lub „byk”. Raczej „byk”, bo lepiej brzmi i lepiej się kojarzy. No to szukamy czegoś z bykiem. Przy piwie. Bycze jaja, bycza krew etc. A może coś po angielsku? Odpada. I nagle, eureka! Po Byku! Bo po pierwsze „po byku”, czyli ekstra, a po drugie „po byku”… bo byk już usmażony! Jeszcze szybka sonda wśród znajomych. Wszyscy poparli pomysł. Tak powstała nasza nazwa.”
Przepis #3: Emocjonalno-symboliczna nazwa dla małej knajpki
Tu Można Marzyć
Restauracja, Gdańsk
Andrzej Stelmasiewicz, Tu Można Marzyć: „Restauracja powstała z marzeń o unikalnym miejscu, gdzie radość ze spożywania smacznych dań łączy się z misją, działaniem na rzecz lokalnej społeczności. „Tu można marzyć”, to tytuł pracy rzeźbiarskiej, która kilka lat temu wpłynęła na konkurs „Rozdroża Wolności” organizowany przez Fundację Wspólnota Gdańska. Nazwa wydała mi się na tyle ciekawa, że postanowiłem wykorzystać ją do nazwania restauracji. Chodziło mi o stworzenie miejsca przyjaznego, sprzyjającego marzeniom, pełnego sztuki.”
Przepis #4: Sugestywna i uniwersalna nazwa dla gastronomii
U Ciebie czy u Mnie
Rodzinna restauracja, Konstantynów Łódzki
Agnieszka Bonikowska, U Ciebie czy u Mnie: „Szukając nazwy dla restauracji zależało nam, aby nazwa była niezwykła, a jednocześnie łatwa do zapamiętania. I myślę, że to się udało. Nasza nazwa wychodzi naprzeciw często spotykanemu dylematowi: „Gdzie jemy: u ciebie czy u mnie?” Ile razy zadajemy sobie to pytanie nie mogąc rozstrzygnąć tej kwestii. Nazwa lokalu na swój sposób godzi obie strony, proponując kompromis: „Jemy w restauracji U Ciebie czy u Mnie!” Nazwa jest pozytywnie odbierana przez naszych klientów, wywołuje uśmiech i zabawne reakcje. Na przykład przy płaceniu rachunku pojawiają się czasem komentarze „Kto płaci? Ty czy ja?” nawiązujące do nazwy.”
Przepis #5: Oryginalna nazwa dla restauracji
Drzwi Zwane Koniem
Klubokawiarnia, Katowice
Bartłomiej Sołtysik, Drzwi Zwane Koniem: „Pomysł na nazwę wziął się z wielogodzinnych burz mózgów, które wespół ze znajomymi odbyliśmy, gdy przymierzaliśmy się do otwarcia lokalu w Kato. Powstała wówczas lista z blisko setką nazw. Co ciekawe >>Drzwi Zwane Koniem<< były jednym z pierwszych pomysłów na które wpadliśmy. Potrzebowaliśmy jednak sporo czasu, by dojrzeć do tej nazwy. Wiedzieliśmy od początku, że chcemy nazwy nienarzucającej określonych skojarzeń, określonego stylu dla knajpy. Chcieliśmy czegoś pobudzającego wyobraźnię. Nasza lokal to miejsce szalenie otwarte: zatrudniamy osoby z niepełnosprawnościami i wykluczone społecznie, organizujemy ponad 250 najróżniejszych wydarzeń rocznie, spotykają się tutaj przeróżne środowiska. Taki otwarty charakter miała mieć też nazwa lokalu. Każdy odczyta w niej to, co chce.”
Nadal zastanawiasz się nad smakowitą nazwą firmy gastronomicznej? Zobacz kolejnych pięć inspirujących przykładów z polskiego rynku:
Wi-Taj
Gdyby pod nazwą Witaj kryła się klasyczna restauracja serwująca kuchnię polską to z pewnością nie znalazłaby się w tym zestawieniu. Ale Wi-Taj to kuchnia tajska, dzięki czemu nazwa zyskuje nowe, głębsze znaczenie. To sympatyczny kompromis pomiędzy orientalnym lokalem, a polskim klientem witanym z uśmiechem już na samym szyldzie.
Ogniem i Piecem
„Ogniem i Mieczem” to powieść, którą zna każdy… No dobrze, może nie każdy zna/pamięta fabułę, ale tytuł jest absolutnie powszechnie kojarzony. Popularny tytuł trafił na szyld gdyńskiej restauracji z pomocą homofonii, czyli podobieństwa fonetycznego słów „piecem” i „mieczem”. Wykorzystanie takich, a nie innych słów również nie jest przypadkowe: lokal serwuje pizzę z pieca, dzięki czemu pomysł nazwy broni się sam.
Nagi Kamerdyner
Nazwa zwracająca na siebie uwagę kontrastowym i zaskakującym zestawieniem słów. Kamerdyner, czyli starszy lokaj, kojarzy nam się z dystyngowanym służącym, który z gracją obsługuje gości przy stole. Garnitur, koszula, mucha – to powinien mieć na sobie kamerdyner, a ten pan z nazwy małej knajpki we Wrocławiu jest zupełnie nagi. Trudno przejść obok niego obojętnie.
Big Chlebowski
Nazwa, którą docenią sympatycy kultowej amerykańskiej komedii „Big Lebowski” z Jeffem Bridgesem i Johnem Goodmanem. Jak nie trudno się domyślić, pierwsze skrzypce gra tutaj pieczywo: to nazwa lokalu z Warszawy oferującego świeże wypieki oraz oryginalne kompozycje kanapkowe. [Zobacz także inne ciekawe nazwy firm zaczerpnięte z filmów]
Rybaśnie
Nazwa restauracji rybnej z Gdańska w senno-idyllicznej otoczce. „Chyba śnię!” to wyraz zachwytu, niedowierzania. Połączenie tego zwrotu z rybą, która niezwykle zgrabnie wtapia się w całość, komunikuje równie pyszną, zachwycającą ucztę rybną, jaką oferuje lokal. Jednocześnie nazwa brzmi niczym przysłówek wartościujący (radośnie, donośnie, rybaśnie), co dodaje smaczku całości.
Zainspiruj się i wykorzystaj wybrane składniki powyższych przepisów podczas szykowania własnej niepowtarzalnej nazwy dla gastronomii.
Nie wiesz jak nazwać restaurację? Zamów główne danie agencji namingowej: soczystą nazwę. Wyślij wiadomość: