Szukasz nazwy dla marki w której chciałbyś nawiązać np. do postaci z filmu lub historii? Rzecznik patentowy Leszek Widmański wyjaśnia, na co zwrócić uwagę, aby było to zgodne z prawem.
Leszek Widmański jest prawnikiem, rzecznikiem patentowym specjalizującym się w pomocy w ochronie i rejestracji nazw i innych oznaczeń, a także sporach z tym związanych. Prowadzi blog Niematerialnie.pl, w którym przybliża aspekty prawne ochrony marki i kapitału intelektualnego. Dziś dzieli się swoją wiedzą na łamach bloga DobreImieFirmy.pl.
Nawiązania do cudzej twórczości lub pewnej spuścizny kulturowej są dość powszechnie praktykowane. Szczególnie nośne są odniesienia do popkultury. Wykorzystanie ich może mieć różną intensywność: od pewnej aluzyjności, przeróbek, aż do ich włączenia lub skopiowania dla własnych celów. Nawiązania te mogą przede wszystkim dotyczyć postaci, miejsc, zjawisk. Fikcyjnych – wykreowanych przez konkretnych twórców (np. postacie z kreskówek) lub stanowiących element kultury, podań (np. odniesienia do mitologii). Ale także realnych – czy to historycznych (np. królowie polscy), czy też bliższych nam czasowo (np. Jan Paweł II).
W kontekście nas interesującym, ograniczymy się do komercyjnego wykorzystania takich nawiązań: w nazwach firmy, produktów, czy innych oznaczeń handlowych.
Niestety nie ma jednej prostej regulacji prawnej tego zagadnienia. W zależności od konkretnych sytuacji, różnie będą się kształtować aspekty prawne. I o czym nie można zapominać – nie obejmują one jedynie prawa autorskiego, ale różne inne przepisy. Wśród nich najważniejsze mogą być regulacje dotyczące dóbr osobistych, ale przede wszystkim – znaków towarowych.
Dla lepszego rozeznania tej złożoności, poniżej w kilku słowach napiszę na czym polega ochrona prawem autorskim, ochrona dóbr osobistych, znaków towarowych.
Prawa autorskie
Prawa autorskie (autorskie prawa majątkowe i osobiste) chronić mogą cudze autorskie dzieła lub ich elementy. Chodzi przy tym o indywidualny, twórczy sposób wyrażenia ich formy. Prawa autorskie powstają automatycznie na rzecz twórcy. Często jednak autorskie prawa majątkowe przechodzą albo nabywa je producent, koncern medialny, wydawca. Jest on wówczas jest jedynym uprawnionym, który może licencjonować takie prawa.
W interesującym nas aspekcie prawa autorskie będą dotyczyć m.in. przedstawienia graficznego postaci, miejsc, logotypów, symboli, a nawet scenografii, ubiorów, czy wzornictwa. Bardziej dyskusyjne jest uznanie za chronioną prawem autorskim samej postaci fikcyjnej, czy pewnego „uniwersum”, a także samej nazwy, imienia, czy innego prostego określenia słownego. Nie wchodząc w szczegóły jednak, nie można z góry wykluczyć takiej ochrony.
Prawa autorskie nie obejmują tzw. domeny publicznej – chodzi pewne postacie, opowieści, legendy, mity, folklor – ogólnie mówiąc spuścizny kulturowej, której początki często giną w przeszłości. Do domeny publicznej wchodzą także dzieła, które kiedyś objęte były ochroną autorskich praw majątkowych, która jednak wygasła (autorskie prawa majątkowe wygasają zasadniczo po upływie 70 lat od śmierci twórcy).
Dobra osobiste
Przechodząc na grunt postaci rzeczywistych, nie możemy zapomnieć o prawach chroniących dobra osobiste. Pozwalają one m.in. na ochronę wizerunków, imienia, nazwiska, pseudonimu osób żyjących. W pewnym zakresie także – osób zmarłych, poprzez prawa rodziny do zachowania pamięci po zmarłym. Dobra osobiste są niezbywalne, jednak w pewnym zakresie prawa z nich wynikające mogą być powierzone do zarządzania innym podmiotom, agencjom. Dotyczy to szczególnie posługiwania się cudzym pseudonimem, nazwiskiem, wizerunkiem.
Tutaj podobnie jak w przypadku praw autorskich, często pojawi się możliwość skorzystania z domeny publicznej. Chodzi nie tylko o postacie mitologiczne, czy legendarne, ale także historyczne, które stają się raczej pewnym dobrem publicznym, niż chronionymi dobrami osobistymi nazwami.
UWAGA: Do wyjątków w Polsce należy wizerunek i nazwisko Fryderyka Chopina, podlegające odrębnej ochronie wprowadzonej ustawą z dnia 3 lutego 2001 r. o ochronie dziedzictwa Fryderyka Chopina.
Znaki towarowe
Wyłączność na określone nazwy, inne oznaczenia słowne, grafiki, wizerunki, a nawet obiekty trójwymiarowe, czy melodie można uzyskać także poprzez rejestrację znaków towarowych. Zastrzeżenie znaku towarowego jest niezależne od tego, czy istnieje ochrona nazwy lub danego oznaczenia na innych podstawach prawnych, np. wskazanych powyżej. Dlatego też taką ochronę stosuje się uzupełniająco do innych podstaw. Szczególnie jednak zastrzeżenie znaków towarowych jest istotne wówczas, gdy pewne nazwy, nazwiska, czy oznaczenia nie podlegają (albo jest to dyskusyjne) ochronie prawem autorskim lub nie mogą być traktowane jako dobra osobiste. Rolą znaków towarowych jest rynkowa identyfikacja produktów.
Znaki towarowe są często rejestrowane w celu komercyjnej ochrony popularnych i nośnych rynkowo nazw, postaci lub innych oznaczeń – zarówno fikcyjnych, jak i realnych.
Ochrona znaku towarowego przyznawana jest co prawda na okresy 10-letnie, może być jednak bez końca przedłużana na kolejne takie okresy. Podobnie jak w przypadku praw autorskich, znaki towarowe często są rejestrowane przez producentów, koncerny medialne, wydawców, którzy wykorzystując określone historie, czy postacie, uzupełniają swoje zasoby praw własności intelektualnej. Pozwala to na ich szeroką komercjalizację (w tym merchandising).
Co istotne: zakres zastrzeżenia znaku towarowego jest ograniczony. Odnosi się jedynie do określonego terytorium (np. Polska, UE, USA, Chiny). Obejmuje takie same lub podobne oznaczenia (np. imię bohatera lub jego modyfikacje). Ochrona dotyczy też konkretnych towarów lub usług (takich samych jak wskazano w zastrzeżeniu lub produktów podobnych).
UWAGA: Istnieje także szczególna kategoria: znaki renomowane, które są chronione szerzej. Inaczej mówiąc, chodzi o znaki towarowe znane lub sławne. Jakiekolwiek nawiązania do nich, nawet używanie dla produktów, które nie są podobne, mogą być już naruszeniem praw.
Różne sposoby ochrony
Oczywiście może się zdarzyć, że określone nazwy, logotypy, sposoby przedstawienia mogą być objęte ochroną na wszystkich powyższych podstawach. Co jednak ważne – wystarczy tylko jedna z takich podstaw dla utrudnienia lub zablokowania możliwości korzystania z określonego oznaczenia. Jak przy tym widać z powyższych wyjaśnień, rola znaków towarowych wysuwa się na plan pierwszy, co wynika m.in. z relatywnie łatwiejszego wykazania naruszenia praw i dochodzenia ochrony na tej podstawie.
Jeżeli bowiem nawet okaże się, że przykładowo nazwa postaci z kreskówki nie zostanie objęte ochroną prawa autorskiego, albo jakaś postać historyczna, którą nazwiemy naszą firmę jest w domenie publicznej, to jednak mogła ona zapobiegliwie zostać zarejestrowana przez kogoś jako znak towarowy. I to akurat dla produktów w branży, która nas interesuje. Im większa nośność danej nazwy i jej rozpoznawalność, tym bardziej prawdopodobne, że jest ona chroniona jako znak towarowy. Szczególnie w sytuacjach marek kultury masowej, rozpoznawalnych globalnie, należących do międzynarodowych koncernów.
Częstą praktyką jest nie tylko wykorzystanie samych określeń słownych (np. imię bohatera, nazwa fikcyjnego miejsca) lub upodobnienie do nich, ale przy tej okazji – posłużenie się symboliką, logotypem, charakterystyczną grafiką, przedstawieniami postaciami itp. To jednak zwiększa prawdopodobieństwo wkroczenia w cudze prawa – szczególnie prawa autorskie do samej grafiki, czy innych twórczych elementów.
Korzystanie z należących do innych podmiotów nazw, może w niektórych przypadkach być także kwalifikowane jako działania nieuczciwej konkurencji, co również jest sankcjonowane prawnie.
Chronione znaki towarowe – przykłady
Aby nie być gołosłownym, co do roli znaków towarowych:
Popularna nazwa Smerf jest chroniona w różnych wariantach (znakach towarowych) na terenie Polski na rzecz ich producenta – Studio Peyo dla bardzo wielu produktów, w tym jedynie przykładowo kosmetyków, programów komputerowych, wyrobów papierniczych, figurek, wyrobów jubilerskich, parasoli, odzieży gier i zabawek, środków farmaceutycznych, a nawet produktów spożywczych, napojów oraz usług nauczania, organizacji szkoleń, rozrywkowych i działalności sportowej i kulturalnej, czy też nadawania telewizyjnego, stron internetowych.
Fot. Znak słowno-graficzny Smerf w bazie Urzędu Patentowego RP.
Harry Potter, Hogwart, Gryffindor, a nawet Voldemort i inne jeszcze charakterystyczne nazwy z kolei podlegają ochronie jako znak towarowy obowiązujące na terenie Polski, i to nawet w szerszym zakresie niż powyższe znaki nawiązujące do Smerfów. W popularnych branżach trudno byłoby zapewne odnaleźć taką, która nie jest objęta zastrzeżeniem znaku towarowego nawiązującego do tej popularnej serii literackiej i filmowej. Znaki te należą do koncernu Warner Bros.
Nie tylko jednak znane z ekranu, czy kart książek postacie znalazły się w rejestrze znaków towarowych. Również popularne motywy i postacie z legend, tradycji, historii podlegają takiej ochronie. Niekoniecznie zakres tej ochrony jest tak rozbudowany jak w przypadku powyższych popularnych ikon popkultury, ale jednak może się zdarzyć, że akurat obejmie naszą branżę.
Wśród bardzo wielu różnych przykładów odnaleźć można m.in. takie zastrzeżone znaki towarowe: Kot w butach, Calineczka, Koziołek Matołek, Smok wawelski, Jaś i Małgosia, Pinokio, Pan Tadeusz, czy Chrobry, Sobieski, Poniatowski…
Czy można korzystać z innych znaków towarowych w nazwie firmy?
Brak naszej świadomości naruszenia nie zwalnia z odpowiedzialności. Sama powszechność wykorzystywania popularnych nazw, również nie powoduje, że automatycznie oznaczenia te stają się dostępne dla powszechnego używania. Niestety, argumenty typu „Nie wiedziałem” i „Wszyscy tak robią” nie znajdą tu zastosowania…
Dlatego też trzeba pamiętać, że:
- Najbardziej nośne rynkowo nazwy, bohaterowie, z dużym prawdopodobieństwem są chronione jako znaki towarowe w szerokim zakresie, a z jeszcze większą dozą pewności – ich wizualizacje podlegają ochronie prawa autorskiego,
- Chronione jest nie tylko skopiowanie samych chronionych nazw, grafiki, ale także ich przeróbki lub wykorzystanie charakterystycznych elementów – szczególnie, gdy z kontekstu wynika, że chodzi o nawiązanie właśnie do np. danego bohatera,
- Określenia dotyczące motywów będących w domenie publicznej, z większym prawdopodobieństwem nie podlegają ochronie, stanowiąc pewne elementy historii, tradycji lub dorobku kulturalnego. Mimo tego, nie można wykluczyć, że podlegają ochronie jako znaki towarowe.
Również więc i w tym przypadku zastosowanie może mieć powiedzenie: „Lepiej zapobiegać niż leczyć”. Z pewnością przeanalizowanie możliwości korzystania z nazwy przed wejściem na rynek pod daną marką pozwala znacząco zmniejszyć ryzyka z tym związane.
Tekst: Leszek Widmański
Więcej o możliwości korzystania z cudzych znaków towarowych przeczytasz w artykule na blogu Niematerialnie.pl: [Kiedy można korzystać z cudzego znaku towarowego].