Jedni pokazują zwierzęcy pazur, inni eksponują swoje narodowego barwy. Sprawdź pięć najciekawszych nazw-przydomków, jakie dzierżą europejskie reprezentacje piłkarskie.
Albania: Shqiponjat – Orły
Jak to? Orły? Nasze orły?! A jednak! To ptak bliski nie tylko Biało-Czerwonym. Albania, debiutant na tegorocznym Euro to kraj, gdzie orzeł również cieszy się szczególnym uznaniem. To symbol narodowy, dwugłowy czarny ptak obecny jest na fladze i godle, przewija się w wielu albańskich legendach, figuruje na straganach z pamiątkami. Ptak unosi się także w określeniu samego państwa: Kraina Orłów. Piłkarze z kraju otoczonego orlimi skrzydłami zwyczajnie nie mogliby użyć innego, niż Orły przydomka.
Hiszpania: La Furia Roja – Czerwona Furia
Mocny i wyrazisty przydomek reprezentacji prezentujący drużynę, która zmiata z murawy swojego przeciwnika. Dosłownie i w przenośni. Po raz pierwszy określenie to pojawiło się niemal 100 lat temu, po występie hiszpańskiej reprezentacji na Igrzyskach Olimpijskich w Antwerpii w 1920 r. Po jednym z meczów z Hiszpanią z boiska schodziło raptem 15 zawodników… Pozostałych siedmiu dosięgła ta Czerwona Furia. Śmiało można powiedzieć, że do dziś – choć na pewno bardziej w przenośni niż dosłownie – hiszpańscy piłkarze, hiszpańskie drużyny sieją konkretne spustoszenie na boisku.
Chorwacja: Vatreni – Ogniści
Gorący, pełen energii przydomek piłkarskiej reprezentacji Chorwacji stanowiący zapowiedź ognistej, bezkompromisowej gry w wykonaniu piłkarzy. „Będzie ogień” – chciałoby się powiedzieć. Reprezentacja „nabawiła” się tego przydomka w drugiej połowie lat 90-tych. To okres największych sukcesów futbolowych Chorwacji – reprezentacja w 1998 r. zadebiutowała na mistrzostwach świata we Francji, gdzie od razu wywalczyła trzecie miejsce. To się nazywa ogień! Naming wpisuje się również w kolorystykę Chorwacji, tą charakterystyczną biało-czerwoną szachownicę obecną w godle, fladze i na strojach piłkarzy; szachownicę, która może przypominać pojedyncze płomienie.
Niemcy: Die Mannschaft – Drużyna
Prosty, bezpośredni, ale jakże świetnie oddający istotę przydomek reprezentacji Niemiec. Nazwa symbolizuje ducha zespołu, jedność, zgranie, wspólne podążanie ku obranemu celowi. W oryginalnym brzmieniu stanowi kwintesencję niemieckiego stylu nazewniczego – twardego, konkretnego, bez zbędnych dodatków. Tu nie ma miejsca na ogień, orli pazur czy furię. Jest po prostu Drużyna. I wszystko jasne. Co ciekawe, nazwa ta została w czerwcu 2015 roku oficjalnie „przyklejona” reprezentacji przez Niemiecki Związek Piłki Nożnej. Wcześniej razem z nią funkcjonowały także inne określenia – Die Nationalmannschaft, DFB-Elf. Postanowiono zrobić z tym porządek i pozostawić tylko jeden przydomek reprezentacji.
Irlandia Północna: Norn Iron
Na koniec dość specyficzny przypadek jeszcze jednej reprezentacji debiutującej na Euro. Przydomek Irlandii Północnej to… Irlandia Północna, ale w wersji short: Norn Iron. Precyzyjnie rzecz ujmując: właśnie tak nazwę tej brytyjskiej prowincji wypowiedziałby rodowity mieszkaniec Ulsteru. W efekcie otrzymujemy coś na kształt „Północnego Żelaza” – a więc przydomek reprezentacji, który może budzić skojarzenia z czymś solidnym, twardym – twarda postawa, twarda walka na boisku.