Poznajcie Grobo-Kopa! Skąd pomysł na taką nazwę firmy usługowej? Czy opłaca się iść tą nazewniczą drogą?
Grobo-Kop to jedna z bardziej oryginalnych nazw na polskim rynku, chyba najbardziej nietypowa w swojej branży – na rynku usług grabarskich. Często widzimy ją tam, gdzie mowa o zabawnych nazwach dla firm. Co ciekawe, niejednokrotnie obok Grobo-Kopa pojawia się adnotacja „Nie mamy pewności, czy ta firma naprawdę istnieje”. Czy zatem Grobo-Kop to taka namingowa urban legend? Nic z tych rzeczy! Dotarliśmy do najprawdziwszego, jedynego w swoim rodzaju Grobo-Kopa i wzięliśmy pod lupę jego nazwę.
Czy jest Pan miłośnikiem RoboCopa?
Zdzisław Kłeczek, właściciel firmy Grobo-Kop (z uśmiechem): Nie, nic z tych rzeczy.
Skąd zatem pomysł na taką nazwę firmy?
Grobo-Kop: To nazwa, która przyszła mi do głowy w urzędzie podczas rejestracji działalności. Oferujemy usługi typowo grabarskie: kopiemy groby, robimy ekshumacje – stąd właśnie Grobo-Kop.
Spotyka się Pan z jakimiś komentarzami znajomych lub klientów na temat nazwy?
Grobo-Kop: Same pozytywne, z uśmiechem. Nieraz widzę, jak ktoś entuzjastycznie reaguje po przeczytaniu nazwy na naszym firmowym aucie.
Czy taka unikalna nazwa firmy pomaga w biznesie?
Grobo-Kop: Myślę, że tak. Taka nazwa wpada w ucho, każdemu od razu z czymś się kojarzy. Jest zrozumiała dla klientów – nigdy nie spotkałem się z pytaniem „Czym się zajmujemy?”
Myśli Pan, że już sama ciekawa nazwa firmy usługowej może przyciągnąć klientów?
Grobo-Kop: Powiem w ten sposób: zgłaszają się do nas ludzie z całego województwa, naprawdę z odległych stron. Również urzędy: sądy, prokuratura, często właśnie do nas dzwonią lub piszą w sprawie ekshumacji. Być może jesteśmy jednymi z nielicznych, a może to właśnie nazwa firmy wpada im w oko…
Dziękuję za rozmowę!
Oryginalna nazwa może być kluczem do sukcesu. W przypadku tej konkretnej łatwo ją zapamiętać, a o bardzo ważne. I budzi pozytywne skojarzenia.